Grafika na papierze 21x29 cm. Bez oprawy.
Praca z kolekcji prywatnej.
------
Maja Berezowska, właśc. Maria Berezowska, pseudonim „Ditto” (ur. 13 kwietnia 1892 lub 1893 w Baranowiczach, zm. 31 maja 1978 w Warszawie) – polska malarka, graficzka, karykaturzystka i scenografka.
Już przed wojną zyskała sławę jako autorka subtelnych grafik o tematyce erotycznej. Wzniosłość ludzkich uczuć oraz miłosny akt były stałymi motywami jej twórczości przez całe życie. Wydanie w 1956 Piórek Jana Sztaudyngera z jej ilustracjami, ówcześnie śmiałymi obyczajowo, było jednym z symptomów politycznej odwilży i nadchodzących zmian. W 1977 roku deklarowała:
Bez miłości nie byłoby życia. Dla mnie nie ma nic wspanialszego niż ciało ludzkie i póki żyję, będę je rysować. Jak najpiękniej!
Bez miłości nie byłoby życia. Dla mnie nie ma nic wspanialszego niż ciało ludzkie i póki żyję, będę je rysować. Jak najpiękniej!
W latach 1933–1936 mieszkała w Paryżu, współpracując jako rysowniczka i karykaturzystka z pismami „Le Figaro”, „Le Rire”, „Ici Paris”. W tej ostatniej gazecie w 1935 Berezowska opublikowała serię karykatur pt. Miłostki słodkiego Adolfa, dotyczącą Hitlera. Wkrótce po wydaniu tego numeru gazety z powództwa urzędowego wystąpiła przeciwko Berezowskiej ambasada niemiecka w Paryżu dowodząc, że rysunki były karalną obrazą głowy państwa. W czasie procesu Berezowskiej bronił prawnik i polityk Albert Sarrault. Wyrok grzywny zasądzony przez pierwszą instancję (500 franków), został zaskarżony przez Sarraulta, który przed sądem apelacyjnym wygłosił płomienne przemówienie, dowodząc m.in., że „to wstyd dla Ville Lumiere! W mieście artystów skazywać artystkę za jej dzieło!”. Grzywna została zmniejszona do symbolicznej kwoty.
Porażkę przed francuskim sądem naziści powetowali sobie po rozpoczęciu wojny. Berezowska wiedząc o zagrożeniu ukrywała się na prowincji. W styczniu 1942, rok po powrocie do Warszawy, w wyniku donosu została pojmana przez gestapo i osadzona na Pawiaku. W maju tego roku, oficjalnie za znieważenie Hitlera uwięziona w obozie koncentracyjnym Ravensbrück, z wyrokiem kary śmierci.
W Ravensbrück nadal, w miarę możliwości, tworzyła. Wykonywała portrety współwięźniarek i utrwalała sceny z życia obozowego[10], kukiełki i stroje dla aktorów do obozowych szopek bożonarodzeniowych. Wspominała te zdarzenia:
„Nawet w Ravensbrűck wyszukiwałam, z trudem, chwile radości. (...) Wiedziałam, że [współwięźniarki, które rysowałam] poślą rodzinom te portrety i chciałam te rodziny pocieszyć, a także chciałam, by one same były zadowolone, choćby z własnej urody”[4].
Po wyzwoleniu obozu przez wojska radzieckie, w maju 1945 wraz z grupą Polek wyjechała z Ravensbrück do Sztokholmu, na rehabilitację zorganizowaną przez Szwedzki Czerwony Krzyż. Stworzone w tym okresie prace wystawiała w Szwecji i Danii. Do Polski wróciła w czerwcu 1946.